Explore
Also Available in:

Jeśli Bóg stworzył wszechświat, to kto stworzył Boga?

Odpowiedź dla krytyków

Autor
Tłumacz Andrew Ostapowicz

Pytanie to zadawane jest przez wielu sceptyków. Jednak Bóg, z samej definicji jest niestworzonym stwórcą wszechświata, tak więc pytanie ‘Kto stworzył Boga?’ jest nielogiczne, podobnie jak ‘Kto jest żoną kawalera?’

Ktoś bardziej bystry może zapyta: ’Jeśli konieczna jest przyczyna dla istnienia wszechświata, to dlaczego Bóg nie potrzebuje takiej przyczyny? A jeśli Bóg nie potrzebuje przyczyny istnienia, to czemu wszechświat ma ją potrzebować?’ W odpowiedzi chrześcijanie powinni używać poniższego rozumowania:

  1. Wszystko, co ma początek ma też przyczynę.1
  2. Wszechświat ma początek.
  3. Dlatego wszechświat ma też przyczynę.

Ważne jest, by podkreślić te słowa z pogrubioną czcionką. Wszechświat wymaga przyczyny, gdyż miał początek, co będzie pokazane poniżej. W odróżnieniu od wszechświata, Bóg nie miał początku, nie potrzebuje więc przyczyny istnienia. Co więcej, ogólna teoria względności Einsteina, poparta wieloma eksperymentami, wskazuje, że czas jest powiązany z materią i przestrzenią. Tak więc sam czas musiał zaistnieć razem z materią i przestrzenią. Skoro Bóg, z samej definicji, jest stworzycielem całego wszechświata, jest więc też stworzycielem czasu. Stąd nie jest ograniczony wymiarem czasu, który sam stworzył, nie ma więc jego początku w czasie – Bóg jest „najdostojniejszy i najwyższy, który mieszka w wieczności.” (Iz.57:15 - BW). Dlatego nie ma przyczyny Jego istnienia.

Kontrastowo, istnieją dobre dowody, że wszechświat miał początek. Można to wykazać na podstawie Praw Termodynamiki, najbardziej fundamentalnych praw dla nauk przyrodniczych.

  • 1-sze Prawo: całkowita ilość masy-energii we wszechświecie jest niezmienna.
  • 2-gie Prawo: Ilość energii dostępnej dla pracy umniejsza się, lub entropia powiększa się do maksimum.

Jeśli całkowita ilość masy-energii jest ograniczona, a przy tym zmniejsza się ilość dostępnej energii, to wszechświat nie mógł istnieć odwiecznie, gdyż w takim przypadku dostępna energia zostałaby już wyczerpana – ‘śmierć cieplna’ wszechświata. Na przykład, wszystkie radioaktywne atomy wszechświata uległyby rozkładowi, wszystkie rejony wszechświata miałyby tę samą temperaturę, nie byłby możliwy żaden proces wymagający energii. Oczywistym następstwem jest, że wszechświat istnieje od określonego czasu, a jego zasoby energii - początkowo ogromne - wyczerpują się.

A jaka jest odpowiedź, gdyby ktoś przyjął, że wszechświat miał początek, ale że nie było koniecznej przyczyny dla jego zaistnienia? Jest jednak oczywiste, że cokolwiek ma początek ma także przyczynę – nikt naprawdę nie sądzi inaczej. Wszelka nauka i historia upadły by, jeśli to prawo przyczyny i skutku zostałoby zaprzeczone. Także upadłoby wszelkie egzekwowanie prawa, gdyby policja nie sądziła, że trzeba znaleźć przyczynę zadźganego ciała lub ograbionego domu. Także wszechświat nie mógł sam być przyczyną swego istnienia – nic nie może samo siebie stworzyć, gdyż to znaczyłoby, iż istniało zanim zaistniało, co jest logicznym absurdem.

Podsumowując

  • Wszechświat (włączając w to sam czas) miał początek, co można udowodnić.
  • Jest to nielogiczne, by coś mogło zaistnieć bez przyczyny.
  • Dlatego wszechświat potrzebuje przyczyny, jak naucza Pismo Św.: Gen 1:1 i Rz.1:20.
  • Bóg, jako stworzyciel czasu, istnieje poza nim. Dlatego nie mając początku w czasie, zawsze istniał, nie potrzebuje więc przyczyny.

Obiekcje

Istnieją tylko dwa sposoby obalenia argumentu:

  1. Udowodnienie, że jest niesłuszny logicznie
  2. Udowodnienie, że przynajmniej jedno jego założenie jest fałszywe.

a) Czy argument jest słuszny?

Argument jest słuszny jeśli niemożliwe jest by jego założenia były słuszne, a wniosek fałszywy. Zauważ, że owa słuszność nie zależy od prawdziwości założeń, ale od formy argumentu, [która nie dozwala wyjątków – przyp. tłum.]. Argument niniejszego artykułu jest słuszny; ma on taki sam format jak: Wszystkie wieloryby mają kręgosłup; Moby Dick jest wielorybem stąd Moby Dick ma kręgosłup. Tak więc jedynym wyjściem dla sceptyka jest kwestionowanie jednego lub obydwu z założeń.

b) Czy założenia są prawdziwe?

1) Czy wszechświat ma początek?

Idee oscylującego wszechświata zostały spopularyzowane przez ateistów, jak zmarły już Carl Sagan, albo Isaac Asimov tylko po to, by uniknąć idei początku, z jej implikacjami Stworzyciela. Ale jak wskazano powyżej, Prawa Termodynamiki, obalają ten argument. Nawet oscylujący wszechświat podlega tym prawom. Znaczy to, że każdy z hipotetycznych cykli byłby dłuższy i zużywałby więcej energii niż poprzedni. Cofając się w czasie cykle byłyby coraz krótsze i mniejsze. Tak więc wielo-cyklowy wszechświat mógłby mieć nieograniczoną przyszłość, ale tylko ograniczoną przeszłość.2

Także jest wiele dowodów wskazujących, iż jest zbyt mało materii, aby powstrzymać rozszerzanie się wszechświata i dozwolić na oscylację, tzn. wszechświat jest ‘otwarty’. Według najlepszych oszacowań (nawet dozwalając założenia ‘starej ziemi’), wszechświat nadal zawiera tylko około połowy masy koniecznej dla ponownej kontrakcji. Obejmuje to połączone zasoby materii zarówno świetlnej, jak i nie-świetlnej (znajdującej się w galaktycznych aureolach), jak również jakiekolwiek możliwe kontrybucje neutrin do całkowitej masy.3 Nieco niedawnych dowodów na ‘otwarty’ wszechświat dostarczyły zaginające światło ‘soczewki grawitacyjne’ w przestworzach.4 Także analiza supernowych Typu Ia wskazuje, że szybkość rozszerzania się wszechświata nie zwalnia dostatecznie dla zamkniętego wszechświata.5,6,7 Wydaje się że jest tylko 40-80% koniecznej materii, by spowodować ‘wielkie zmiażdżenie’ (big crunch). Przy okazji, ta zbyt mała masa jest także poważnym problemem dla obecnie popularnej ‘inflacyjnej’ wersji teorii ‘Big Bang’ (wielkiego wybuchu), gdyż przepowiada gęstość masy na progu załamania – ‘płaski’ wszechświat.

Na koniec, żaden ze znanych mechanizmów nie pozwoliłby na ponowny start po ‘wielkim zmiażdżeniu’.8 Jak wyjaśniła nieżyjąca już Profesor Beatrice Tinsley z Yale, mimo iż matematyka mówi, że wszechświat oscyluje, ‘Nie ma znanych mechanizmów fizycznych, by odwrócić katastrofalne ‘wielkie zmiażdżenie’. Oddaliwszy się od teorii w rzeczywisty świat fizyki, modele te rozpoczynają od Big Bang, poszerzają się, załamują się i na tym się kończą.9

2) Zaprzeczenie przyczyny i skutku

Niektórzy fizycy twierdzą, że mechanika kwantowa pogwałca tę regułę przyczyny i skutku i może wydać coś z niczego. Np. Paul Davies pisze:

…czasoprzestrzeń może pojawiać się z nicości jako rezultat przejścia kwantowego… Cząsteczki mogą pojawiać się z nikąd bez szczególnego spowodowania… Jednak świat mechaniki kwantowej rutynowo wytwarza coś z niczego.10

Jest to jednak całkowicie błędne zastosowanie mechaniki kwantowej. Mechanika kwantowa nigdy nie wytwarza czegoś z niczego. Davies sam na poprzedniej stronie przyznał, że jego scenariusz ‘nie powinien być traktowany zbyt poważnie’.

Teorie, że wszechświat jest fluktuacją kwantową muszą zakładać, że istniało już coś, co mogło fluktuować – ich próżnia kwantowa jest wielkim potencjałem materii - anty-materii, a nie ‘niczym’. Także mam wiele teoretycznego i praktycznego doświadczenia z mechaniką kwantową (QM) z pracy nad moim doktoratem. Np. Spektroskopia Ramana (Raman spectroscopy) jest zjawiskiem QM, a jednak ‘wavenumber’ (liczba fal na jednostkę długości) i intensywność pasm spektralnych pozwalają na obliczenie masy atomów i stałe sił więzi tworzących te pasma. By pomóc ateistycznej tezie, że wszechświat powstał bezprzyczynowo, należałoby znaleźć pasma Ramana pojawiające się bez przyczyny zmian w kwantowych stanach wibracji, lub cząsteczki alfa pojawiające się bez istniejących przedtem jąder, itd. Jeśli by QM było tak bezprzyczynowe, jak niektórzy sądzą, to nie powinniśmy zakładać, że owe zjawiska mają przyczyny. Mogę wtedy spalić mój doktorat, a wszystkie żurnale spektroskopii powinny się zamknąć, jak również wszelkie badania fizyki nuklearnej.

Również, jeśli nie ma przyczyny, nie ma także wytłumaczenia, dlaczego ten szczególny wszechświat pojawił się w szczególnym czasie, ani dlaczego był to wszechświat, a nie powiedzmy, banan albo kot. Ten wszechświat nie może posiadać żadnych właściwości, by wytłumaczyć jego preferencyjne zaistnienie, gdyż nie miałby żadnych właściwości dopóki nie zaistniał.

Czy stworzenie przez Boga jest racjonalne?

Ostatnią desperacką taktyką sceptyków dla uniknięcia teistycznego wniosku jest zapewnianie, że stworzenie w czasie jest niespójne. Davies słusznie wskazuje, że skoro sam czas rozpoczął się z początkiem wszechświata, mowa o tym, co stało się ‘zanim’ rozpoczął się wszechświat, jest bezsensowna. Twierdzi jednak, że przyczyny muszą poprzedzać ich efekty. Tak więc, jeśli nic się nie stało ‘zanim’ zaistniał wszechświat, to bezsensowne jest (według Daviesa) dyskutowanie o przyczynie początku wszechświata.

Jednak filozof (i badacz Nowego Testamentu) William Lane Craig, w użytecznej krytyce Daviesa,11 wskazał, że Davies posiada zbyt małą wiedzę filozofii. Filozofowie od dawna dyskutowali pojęcie „równoczesnej przyczynowości”. Immanuel Kant (1724-1804) podał przykład ciężaru spoczywającego na poduszce, równocześnie powodując w niej zagłębienie. Craig stwierdza:

„Pierwszym momentem czasu jest moment stworzycielskiego aktu Boga i jednoczesnego zaistnienia stworzenia.”

Marc Kay w swej krytyce Daviesa The Mind of God (Umysł Boga) wskazuje na dalsze logiczne i fizyczne błędy rozumowania Daviesa.12 Niektórzy sceptycy twierdzą, że wszystkie te analizy są niepewne, gdyż taka jest natura nauki. Tak więc nie można tego używać, by udowodnić stworzenie przez Boga. Oczywiście, sceptycy nie mogą mieć racji na dwa sposoby: mówiąc, że Biblia jest w błędzie, gdyż nauka to udowodniła, albo jeśli nauka zgadza się z Biblią, to cóż, nauka jest nieodwołalna.

Przypisy

  1. Aktualnie, słowo przyczyna posiada w filozofii kilka różnych znaczeń. W tym artykule odnoszę je do skutecznej przyczyny, do głównego czynnika powodującego by coś się stało. Wróć to tekstu.
  2. Novikov, I.D. and Zel’dovich, Ya. B., Physical processes near cosmological singularities, Annual Review of Astronomy and Astrophysics 11:387–412, 1973. Na s. 402, autorzy podkreślają: każdy cykl włącza nieodwracalne powiększanie się entropii. Jeśli liczba barionowa pozostaje niezmienna, całkowita masa i ciśnienie, muszą się zwiększać od cyklu do cyklu, stąd maksymalny promień musi się powiększać od cyklu do cyklu, jak pokazane jest w rys 4. Stąd wielo-cyklowy wszechświat ma nieskończoną przyszłość, ale tylko ograniczoną przeszłość. Wróć to tekstu.
  3. Schramm, D.N. and Steigman, G., Relic neutrinos and the density of the universe, Astrophysical Journal 243:1–7, 1981. Wróć to tekstu.
  4. Watson, A., Clusters point to never-ending universe, Science 278(5342):1402, 1997. Wróć to tekstu.
  5. Perlmutter, S. et al., Odkrycie eksplozji supernowej o połowie wieku wszechświata, Nature 391(6662):51, 1998. Perspective by Branch, D. Destiny and destiny. Same issue, pp. 23–24. Wróć to tekstu.
  6. Branch, D., 1998, Density and destiny, Nature 391(6662):23–24, 1998. Wróć to tekstu.
  7. Glanz, J. New light on the fate of the universe, Science 278(5339):799–800. Wróć to tekstu.
  8. Guth, A.H. and Sher, M., The impossibility of a bouncing universe, Nature 302:505–507, 1983. Wróć to tekstu.
  9. Tinsley, B., From big bang to eternity? Natural History Magazine, October 1975, pp. 102–105, cited in Craig, W.L., Apologetics: An Introduction, Chicago: Moody, 1984; p. 61. Wróć to tekstu.
  10. Davies, P., God and the New Physics, Simon & Schuster, 1983; p. 215. Wróć to tekstu.
  11. Craig, W.L., God, Creation and Mr Davies, Brit. J. Phil. Sci., 37:163–175, 1986. Wróć to tekstu.
  12. Kay, M., Of Paul Davies and The Mind of God, J. Creation 10(2):188–193, 1996. Wróć to tekstu.